Niestety odkrywam co to znaczy dorosłe życie i praca w Sylwestra. Ale słabo… Mało czasu na przygotowania:( Imprezę sylwestrową mamy dziś w naszym mieszkaniu – ruderze. Odbyło się nawet tajne glosowanie czy zapraszać AIESECowców (kto w ogóle wpadł na taki pomysł???). Na szczęście nie przychodzą. W sumie nie powinnam się tym tak emocjonować, bo nawet mnie tam nie będzie. Mam zamiar bawić się z Unmim i jego znajomymi. Can’t wait.

Wczoraj pospierałam się trochę z ruskim kolegą o naszą wspólną historię. Okazało się, że on studiuje historię, więc się zaśmiałam, że w Rosji pewnie mają inną. Nasza wymiana zdań zaczęła się gdy mieliśmy różne poglądy na temat tego, kiedy skończył się Związek Radziecki. Widziałam, że nikt tu nikogo nie przekona i ciężka rozmowa się zrobiła, więc powiedziałam tylko, że jestem patriotką, a w związku z naszą trudną historią mam żal do Niemców i Rosjan za to co nam robili przez wieki, ale że lepiej nie skupiać się na przeszłości tylko patrzeć w przyszłość. Kolega z Rosji zgodził się, że owszem nasz kraj był wielokrotnie atakowany, ale oni pamietają jeszcze Wielka Smutę i dlatego się to wszystko potem wydarzyło… COOOOO???!!!???!! No bezczelny!! To to w ogóle za tłumaczenie? Przecież od początku historii Polski byliśmy atakowani przez Rosje, wliczając w to ostatnie 2 wojny światowe, nie wspominając rozbiorów i okupacji za PRLu, a on mi wyciąga jakiś epizod z 17 wieku, który tłumaczy wiekową agresję? Wielka Smuta to raczej jak wygrana w totka, komuś przez przypadek udało się narobić zamieszania przez pare dni w Rosji i wykorzystać sytuacje. Wrrr… Nic już nie powiedział. Może dobrze, bo zaczęłabym temat Katynia. Wcześniej stwierdził, że Związek Radziecki jeszcze istnieje… Ale im pranie mózgu zrobili…
Anyway… Co ja się nad nim będę rozwodzić.
Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę. Oby był lepszy niż ten poprzedni jak to mówią, chociaż mój był całkiem dobry. Ale to nie miejsce na podsumowania. Do zobaczenia w 2010!